Złem jestem
W noc żywych trupów
W otchłań węży jadnych
Chcę dziś przeniknąć
W świat duchów-żadnych
Chcę posiąść władzę
Upadłych aniołów
Bym zawsze powstać mógł
Z wszech popiołów
Potrząsnę światem
Ludzkość twarz skryje
Po miastach, po wsiach
Już wilkołak wyje
Mój to jest żołnierz
Mój bo nieśmiertelny
W każdej porzodze
Śmierci jest rzetelny
Wysyłam go by niszczył
Życie, szczęście, miłość
Wyssie serce do cna
By zło się sprawdziło
I panem jam jest
Na świecie owym całym
Lecz nie wiem po stokroćset
Dlaczego złem się stałem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.