Zło
Coś się ze mną stało...
Tylko nie wiem co....
Wyszło ze mnie całe zło.
Utonęłam w własnej duszy...
Nikt mnie z niej już nie chce ruszyć.
Chcesz bym sie w niej utopiła,
bym się życia pozbawiła.
Chcesz mej zguby, już, w tej chwili,
nie chcesz byśmy z sobą byli...
Chcesz się odciąć bez przyczyny,
bym umarła z własnej winy.
Skończyła się bajka, zaczęła
codzienność.
Czym jest ta "miłość"?
Nazwę ją "bezimienność".
Rozum milczy choć serce krzyczy.
Umrę sama w zimnej pryczy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.