zło tego świata
bez senne dnie i noce
dotknięte samotnością
otulone bezwonnym zapachem życia
patrzę przed siebie i widzę ciemność
nie ogladam się za siebie
bo przeszłość mnie zabija
wciąga mnie w przepaść
gdzie demony przeszłości
nie pozwalają racjonalnie myśleć
modlitwą i wiarą zabijam w sobie zło
zło tego świata
tych obłudnych ludzi
którzy żyja wśród nas
opętani przez pożądanie i władzę
chorzy od zazdrości
nie nawidzę kłamstwa
brzydzę się nim
sama w sobie buduję dobro
choć nie jestem bez skazy
ale trzeba walczyć o siebie
o swój byt
by czystym w sercu i duszy być
walka ta całe życie trwać bedzie
i ta samotność
ona zawsze będzie mi towarzyszyć
bo ja nie ufam juz nikomu
ja poprostu nie potrafię
Komentarze (1)
Bardzo madry wiersz, ilez w nim prawdy. Gdyby kazdy z
nas probowal tak walczyc ze zlem, swiat bylby napewno
lepszy. Pieknie.