ZŁOCISTY UŚMIECH JESIENI
:)
w czerwieni pędów winorośli
nim nadejdzie zima
ucichło brzęczenie w ulach
przyszła
pootwierała drogi ptakom
i przysiadła w dziuplach
zasypała złocistym
furkoczącym jak wiatraki
liścieniem
szeleścić i szeptać
kazała kapryśna
układały się cicho w kobierce
na domach ławkach alejach
podrzuciła z gracją szpakom
kiście czereśni
a na pożegnanie soczyste śliwki
przywiało babim latem
zasiadało tłumnie w trawach
z jabłoni spadają rumiane największe
z czubka o popatrz znów leci
rozłożyłeś dłonie
jakie czerwone!
pochyliło się nasze zasłuchanie
całuje się
powietrze z powietrzem
ton chopinowskich wariacji
i pomarańczy słodkiej kropla
w odległość zbudzoną biegnie
kochana moja!
górą
popłynęły góry z obłokami
za i przed głownie
rozpalonych tysiące
gasząc i oświetlając widoki
srebrzą się złocą
złączone
kochany mój!
uśmiech twój
którego każdy sen
jest widoczny
zapalił słońce
a chryzantemy
jak fajerwerki skupione
w błękicie pod powieką
nie poddały się szarości
/UŁ/
elka123:) Brawo! W sadownictwie jest
postęp, w Polsce też.Utrzymywanie na
drzewach mrozoodpornych pozwala planować
zbiory Nieraz wkładam do wierszy takie
ciekawostki zagadki.Dziękuję Wszystkim za
wnikliwe czytanie i piękne komentarze
Pozdrawiam słonecznie:):)
napisany pażdziernik 2009 ula2ula
Komentarze (26)
Piękny wzruszający wiersz,każda pora roku jest ładna
,i każda pora na miłość jest ważna.Pozdrawiam
serdecznie.
Oj Ulaula. czereśnie to nie o tej porze, ale podobały
mi sie te " fajerwerki skupione
w błękicie pod powieką"
z przyjemnością przeczytałam...wciąga....:)jak zapach
jesieni....
Wiersz piękny, spokojny. Żałuję, że z uwagi na to czym
teraz żyję - nie potrafię skupić (dostatecznie) swojej
uwagi - przeżyć go. Pozdrawiam cieplutko :)
ładnie kolorowo namalowany wiersz - bardzo mi się
podoba ... i wielki Plus
Piękno jesieni, piękno przewija się w każdym
słowie.Dziękuję i serdecznie pozdrawiam ......
Wiersz ujmuje i pobudza wyobraznie.
Czytalam kilka razy na glos .
Lubię Twoje wiersze i komentarze nie tylko te u
mnie...:))+pozdrawiam
Wymarzona złota jesień, nawet z czereśniami, ale
kolorowa,muzyczna i zakochana. Jakże daleka od
szarości.
chryzantemy się nie poddały i poddać się nie mogą, im
rola do spełnienia i nakazem chwili - WYTRZYMAĆ bez
względu na temperaturę, wszak to rodzaj żeński. na
TAK.
Ładnie malowany obraz.
Jesień ...i oni oboje...i chryzantemy,ale inne nie te
przymarznięte na grobach...
Brwne opisy....gra słów doskonale zespolona z
metaforami....wyzwala niesamowity efekt rozszerzonego
obrazu postrzegania poza czas....płyniesz i dajes
zczytelnikowi w swoich wierszach chwiel spokoju
..dziekuej z aten niesamowiety
klimat.....Uli...pozdrawiam...
smaczny;) kolorowy, ładny
Po prostu się romarzyłam po przeczytaniu tak
magicznego, uczuciowego i delikatnego wiersza.
Dziękuję.