złodziej pocałunków...
nie oddam ci już
tych pocałunków
skradzionych wcześniej
choćbyś błagała
i dopłacała
nie oddam
a jeszcze skradnę
gdy cię dopadnę
są takie słodkie
w języku wiotkie
w ślinie stosowne
w ustach wymowne
za skarby żadne
nie oddam
jeszcze dokradnę
tak cię pożądam
autor
yamCito
Dodano: 2016-11-15 18:15:35
Ten wiersz przeczytano 1030 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Z tymi pocałunkami to niezła przygoda.
namiętny wiersz - nie oddawaj niczego a szczególnie
pocałunków..:))
Takiemu złodziejowi nawet największą kradzież bym
wybaczyła:)))Jak zawsze Rysiu świetnie napisane.
Pozdrawiam.Kali
Brawo , umiesz całować namiętnie !
Dziękuję za wiersz bo odzyskałam humor :))) Dobranoc
...
Każdy pocałunek jest wartością której nie można
zwrócić.Zresztą każdy ma inny smak niech wymieni o
jakim smaku.Pozdrawiam to równie moje klimaty.
Zachłannie całujesz, śliny nie żałujesz!
Pozdrawiam.
Ładny romantyczny... :)
Alez tu emocji i porzadania. I pomyslec ze to wszystko
w sprawie calowania.;)))
Ależ dawno mnie tu nie było,ale twórczość yamCito
pamiętam, zawsze oryginalna .
jeśli skradzione to pewnie liczy jeśli darowane od
serca nie zwraca uwagi i dobrze bo fajny
wiersz..pozdrawiam i miłego życzę..
śliczny i taki zachłanny ( na pocałunki)
Wow Rysiu łakomczuszku:))
Dla mnie fajnie:-)
Pozdrawiam:-)
Wyznanie recydywisty:) Miłego wieczoru.
Takie przestępstwa to ja lubię...;-D