Złość
dla tych którzy często się złoszczą
Czasem ogarnia mnie taka złość,
że pragnę dać każdemu w kość
chętnie rzucałabym przedmiotami
i uderzała w ścianę pięściami.
Bo tylko upust chcę dać swojej złości,
a jej przyczyną jest stan bezsilności,
kiedy nie mogę znaleźć rozwiązania
najważniejszego w tej chwili zadania.
Gdy raz po raz próbuję,
a tu nic nie skutkuje,
to w końcu mam dość …
wybucha moja złość!
A, gdy uleci już
rozproszy się w przestrzeni
ma dusza udręczona
zostaje uspokojona,
bo złość ma jest jak burza
może nieść zniszczenie,
lecz jej prawdziwym aktem
jest głównie oczyszczenie.
Powraca świeżość i spokój ducha,
a złość wypalona jest unicestwiona.
lepiej jest wyrzucić wszystko z siebie niż dusić w środku oczywiście starając sie przy tym nie zranić nikogo.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.