zlot czarownic
brunetka blondynce... :)
moją białą czarownicę
wita czarnej pocałunek
dla niej jędrnych kosz ogórków
podarunek
czy to z działki twojej mamy
je przyniosłaś? takie śliczne?
tak upadły mój aniele
są falliczne
spod dziewczęcej bluzki w kwiatki
uśmiechnęły się brodawki
napełniła się falbanka
rozwiązały z ramion troczki
wywar zaraz wyczarują
na gorączki
toast spojrzeń piersi w oczy
wargi barwi krwiste wino
czarnobiały kleją taniec
błogośliną
brzuch policzek udem splata
W ustach twardy groszek płonie
a zielony fallus tańczy
tętnią skronie
posiadaczki ognioźrenic
bardzo bliskie koleżanki
białoczarne czarownice
i kochanki
miłej zabawy :)
Komentarze (7)
Jest extra!
Pozdrawiam!
Ciekawy, wesoly wiersz. Pozdrawiam cieplo.
Świetny i wesoły wiersz.
Ładnie pofolgowałaś piórem. Podoba mi się.
Udany erotyk ....na wesolo...pozdrawiam
każda zwrotka niesamowita, najbardziej cudowne jest "w
ustach twardy groszek płonie", jesteś fajna, ścikam i
całuję mocno :)
Dziękuję zabawa udana ;) erotyczny erotyk...
pozdrawiam :)