Zlota klatka
Nie zamykajcie nas w klatkach Nie zasypujcie wszystkim do czego sami chcemy dazyc Nie napawajcie nas strachem przed nami samymi Dajcie nam poznac to czego wy nie poznaliscie abysmy byli madrzejsi w zyciu
Zsylasz mi deszcz
A kazde jego kropla to cierpienie
Cierpienie, ktorego nawet aniol nie
uniesie
Zsylasz mi lzy
A kazda lza to kropla w morzu strach
Kropla tego czego najbardziej sie boje
Zsylasz mi wiatr
A kadzy jego podmuch zabiera mi nadzieje na
lepszy czas
Jak falszywy dzwiek harfy unosi psie w
przestworzach
Zsylasz mi gwiazdy
A kazdy ich promien to zwiastun
Tylko czego
Juz brakuje mi slow aby wypowiedziec jak
bardzo jest mi zle
Zamknoles mnie w zlotej klatce mego
istnienia
nie zamykajcie nas w klatkach nie zasypujcie wszystkim do czego sami chcemy dazyc nie napawajcie nas strachem przed nami samymi dajcie nam poznac to czego wy nie poznaliscie abysmy byli madrzejsi w zyciu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.