Złota rada
Świat się zmienia, to na gorsze, to na
lepsze,
aczkolwiek nie jestem psychicznie gotowa na
to jeszcze.
Chciałabym pozostać beztroskim
dzieckiem,
czuć wsparcie, które jest najlepszym
lekiem.
Nie poddawać się gdy jest już naprawdę
trudno,
i szanować wszystkich żyjących na tym
świecie równo.
Dać nadzieje sobie i innym,
nie pokazywać tego że jest się człowiekiem
dziwnym.
Po prostu brać z życia wszystko co
najlepsze,
i postępować jak najmniej grzesznie !
Komentarze (6)
Urzekł mnie Twój wiersz Olgo... Czarujesz słowami.
Pozdrawiam majowo:)
Widzę, że się rozumiemy ;D...
Dokładnie, zwłaszcza jeżeli ma się po tym zgrzeszeniu
wspaniałe wspomnienia... również pozdrawiam !
pieknie
Hmmm czasami warto;D
Pozdrawiam
Cóż. Beztroskie dzieciństwo się kończy i przychodzi
zderzyć się z rzeczywistością. Łatwo nie jest. Ludzie
różni. Życie czasem daje w kość. Ale pragnienia
wyczytuję piękne. Życzę powyższego, niech się spełni.
A zgrzeszyć