ZŁOTA RYBKA
Złota rybka bal robiła
Dużo gości zaprosiła
Każdy z gości kolorowy kostium włożył
Myślał tylko by do złotej rybki zdążył
Był tam sum w swym ciemnym garniturze
Żona jego pięknie też ubrana
Cała świta ich witała
Lin ze swoją przyszłą żoną
Co w mule gdzieś tam siedział
Karp z czerwonym krawatem
Przyszedł razem z bratem
Karaś zaproszenie przyjął też
Przyszedł lecz taki nieśmiały
Bo w pomarańczowy garnitur był ubrany
Zasiadł gdzieś w kąciku sobie
Rozglądając się we wodzie
Myślał potańczył bym sobie
Lecz z kim kiedy towarzystwo nie do pary
Szukam żony szukam żony
Wołał głosem nieco nieśmiałym
Wtem sama złota rybka dopłynęła
W tany zaraz karasia wzięła
Towarzystwo tę parę podziwiało
Myśląc cóż to za piękna para
Pewnie na balach już teraz razem będzie
tańcowała
Komentarze (2)
Dzieciom na pewno się ta historyjka spodoba :) Jednak
przyznam rację DanucieD - popracuj troszeczkę nad
rytmem.
Złota rybka i karaś - może się dobrali, karaś też ma
podobnie jak ona złoty "garniturek".
Treść wesoła, popracuj trochę nad rytmem wiersza, gdy
będzie bardziej płynny będzie super. / nie gniewaj sie
- to tylko taka moja "mała" rada, ja tez korzystam/
Wiersz ładny i spodoba się dzieciom.