Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

złote pierścionki (I)

cykl w pięciu odsłonach


ELŻBIETA

przez całe życie marzyła
o złotym pierścionku,
który wciąż
był poza zasięgiem.
zwykłe świecidełko,
mówili…
być może…

dla niej…
dla niej był marzeniem,
synonimem luksusu,
krokiem do lepszego świata,
dorównaniem tym,
dla których był
tylko świecidełkiem.

kiedy
po latach się spełniło
i miała znacznie więcej,
niż wymarzony jeden,
palce zniekształcone chorobą,
nie przyjęły żadnego.

na moim palcu błyszczy
jeden z nich.
rozdała marzenia
najbliższym…
potem cichutko odeszła.

położyłam u jej wezgłowia
najpiękniejszą kiść orchidei,
wypieszczonych,
między jednym
a drugim
atakiem bólu,
chorymi palcami
bez biżuterii.

c.d.n.

autor

fatamorgana7

Dodano: 2019-11-20 10:30:28
Ten wiersz przeczytano 3121 razy
Oddanych głosów: 114
Rodzaj Wolny Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (81)

czerges czerges

Pięknie.

Pozdrawiam

Kobalt Kobalt

Ujęłaś mnie treścią pierwszej odsłony...
Bardzo
:)
Ukłony pozdrawiam serdecznie, dobrze że jeszcze będą
następne - odwiedzanie Pani strony czyni mi
przyjemność.

fatamorgana7 fatamorgana7

Dziękuję za ciepłe słowa Tadeuszu, Michale, Zosiu,
Marylko, Elu :)
Pozdrawiam serdecznie :)

Mgiełka028 Mgiełka028

Piękny, poruszający wiersz. Melancholia chwyta za
serce. Małgosiu pozdrawiam :)

Zosiak Zosiak

Ładna melancholia.
Pozdrawiam :)

jastrz jastrz

Moja prababcia nigdy nie nosiła żadnej biżuterii,
tylko obrączkę z czarnej laki z napisem "Ofiara
narodowa" - znak, że oddała swoje kosztowności na
Powstanie Styczniowe.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Małgosiu
W tak bardzo osobistym i wzruszającym wspomnieniu,
wypada mi zamilknąć.
Ślę moc serdeczności.

ireneo ireneo

Myślę esej, piszę sonet. Sonety zdarzało mi się
popełniać, esejów nie potrafię dlatego termin ulatuje.

fatamorgana7 fatamorgana7

Dziękuję za Wasze pochylenie się nad wierszem.
> Najko, tak właśnie było z moją mamą.
> Norbercie, miło Cię widzieć, mam nadzieję, że
zdrowie podreperowane i wrócisz do pisania.
> Marianie, tak właśnie było z moją mamą.
> Ireneo, dziękuję za miłe słowa, choć to nie sonet.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie :)

ireneo ireneo

Sonet ciepły wzruszający:)

M.N. M.N.

Mojej mamie artretyzm zniekształcił na starość palce
więc pierścionki oddała synowym, a obraczkę mnie
podarowała jako pamiatkę... piękny, poruszający
wiersz, pozdrawiam Cię serdecznie Małgosiu

Dziadek Norbert Dziadek Norbert


Wspomnienia, wspomnienia w wierszu ukazane,
dzisiaj bardzo bliskiej osoby dotyczą,
ONA odeszła, wiersz jest cudownym darem,
przypomina czasy które już nie wrócą.

Lubię czytać Twoje wiersze Małgosiu,
trafiają w głąb mego bardzo schorowanego serducha.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego dnia :)

@Najka@ @Najka@

Piękne wspomnienie...marzy się nieraz o czymś całe
życie a kiedy marzenie jest w zasięgu ręki to nie
można z niego skorzystać...wzruszyłaś Małgosiu
wierszem...miłego dnia.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »