Złote sny
Zbuntowało się słońce
na śpiący w dzień księżyc.
I nos mu pomalowało
złotym kolorem Matejki.
A on jeszcze smaczniej
spał dalej,
bo miał sny złotem
oczarowane...
listopad' 2004
Komentarze (3)
króciutko,smacznie,i wesoło,czego coraz częściej na
beju brak,złote sny...hm...każdy by tak chciał...
Witam... No więc tak, wiersz lekki i przyjemny, o
pozytywnych wibracjach ;) Daje te kilka minut (może
trochę na wyrost) radości, a o to ostatnio tutaj
ciężko... A mój niegrzeczny komentarz, no cóż jestem
tylko człowiekiem, ale już się nauczyłem, że nie
należy pisać gdy ma się podły nastrój. Dziękuję za
ciepłe słowa i tak jeszcze tylko dodam, że "jestem na
etapie" zabawy z formą, rymy powinny być tylko
dodatkiem :) Ale młody jestem i pewnie z tego wyrosnę.
Pozdrawiam ciepło.
PS Wrocław to piękne miasto ;)
Srebrny księżyc z nosem złotym...o czym śni ? A to
słonko całkiem szalone - chciało by dni były
księżycowe? Fajna miniaturka.