złote upadki
wolne od rozczarowań
upadki złocą się zmęczone
na zrujnowanym ganku tęsknią
za wielbicielami historii
zwolennikami zaczynania dnia
od wieczora
zachód przeciąga się
w cytrynach i pomarańczach
naciągając na rozczorchaną
głowę gwieździsty pleciony
szerokim ściegiem koc
drżącą dłonią czarne przestrzenie
rozrzuciły po planszy niebios
kryształy lśniące nowym jutrem
z wdzięcznością wody morza
stroją się w nie całe noce
a ja i wolne od
rozczarowań upadki ozłociły
twarz chroniąc skórę przed tobą
łzawym zeszpeceniem.
Komentarze (3)
Podoba się :)
Na plus.Pozdrawiam
Kinga mnie się podoba:))