Złoto dla małej
W popiele zagrzebię ślady. Wykopię grób,
troskliwymi rękami. Przypływami, przez
drzwi
zamknięte błękit zajrzy, czasami(kamienne
po-dwoje).
Niechaj to wszystko, cała ta bliskość, z
oddali
do mnie mówi. Nie ma sposobu. Już nie
stawiam
oporu, nie tupię, nie wrzeszczę. Nic już
więcej.
(żadnego jeszcze) Przed i potem, stracona
dal.
Bezszelestnie, przemykają obrazy, tunel
zdarzeń, pełny twarzy. Dzisiaj wciśnie tam
jutro.
Skoczę z okna, ominę wspomnienia.
Policzę
minuty i sekundy(dla jej godzin i lat).
Ona w moich ramionach, finezyjna
świeżość.
W oczy spojrzę najczulej, stęskniona. Tak
długo
jej czekam, małej księżniczki, kruchej
rzadkości.
To wolność obczyzny, pełna złota. A feerii
nie widać. Ukradł, karzeł zabrał
garnek(pusty). Schował.
Uciekł. Drętwy i czujny czeka. Jestem
prawie
szczęśliwa, choć zupełnie ślepa. Bez
pośpiechu
idę, wprost ku kołysce, przytulę tą
radość
(maleńką). Kuglarz potem, nie odpłacę
zło-tem.
Komentarze (13)
Jestem pod wrażeniem tak bardzo że brak mi słowa
,potrafisz pięknie pisać wyrazić to co czujesz ,to
jest darem tak bym nazwała.
czuły punkt dla mnie dzieci kocham i nie wiem szczerze
jak ktoś może ich nie kochać choćby niewiem co zrobiły
- piękny wiersz miłości matczynej staje się jakby
symbolem tej więzi to ciepło i dar w twych słowach
śpiewa - brawo, brawo - sam się jakoś rozmażyłem bo za
trzy miesiące następne mi się rodzi - pozdrawiam
Pokazane uczucia.Pozdrawiam
Rzeczywiście to inny styl. Nie sumituj się. Forma
wiersza zależy przecież od nastroju
przy pisaniu.Twoje przemawiają zawsze.
Pięknie TĘ RADOŚĆ wyraziłaś.Wiem, bo mam 3.
To oryginał w ddobrej oprawie...
" Bez pośpiechu
idę, wprost ku kołysce, przytulę tą radość". Piękny
matczyny odruch obrazujący bezgraniczną miłość.
Ciekawy wiersz - wczytując się w Twoje słowa wielką
miłość czuję i jak najczęściej "przytulaj swoją
radość".
cacuszko, jak przystało na mamę pełną szczęścia w
serdeszku, o Iskierka niech zdrowo się chowa.
komnen, mam nadzieję, że teraz lepiej, dzięki , to
rzeczywiście był grząski grunt, sądzę, że zbyt
cukierkowo, jakieś takie rozmydlone, masz rację, ale
jestem tylko kobietą, zdarza mi się rozkleić(ze szkodą
dla wiersza); stażu, dla większości matek to bywa
instynktowne, bez względu na czyhające przeciwności
losu, być mamą, móc kochać z taką siłą to największe
szczęście; dziękuję Uli; szarman: to jest złoto dla
małej( malutkiej dziewczynki); Wolf: za mnie też
poniekąd mówi cisza, pomimo długiego tekstu.
fajne, jest tu Amerino kilka obrazków bardzo bardzo;
mam dwa zastrzeżenia: primo -w 4 zwrotce brakuje mi
nawiasu (one tam jakby drugie brzmienie wprowadzają);
secundo - " Obsypię złotem, zaleję tęczą." - jakoś mi
to takie ryzkowne , na krawędzi.
odwrócony czas
jak Twoja miłość zaklęta w darze
i cisza tu zgadzam się z Wolfem
bo tylko ona zamiast słów i widzenie
obrazów wyzłoconych upragnionej tęczy
Twój wiersz ścisnął mi serce
wzruszył i zachwycił TAK
To szczęście, a właściwie dar, móc dzieci obdarzać
czułością i po prostu być szczęśliwą.
Podoba mi się bardzo ta siła przekazu uczuć wobec
budzącego niezwykłą tkliwość obiektu Twojego
zainteresowania i robisz to wspaniale, bez względu na
to Kogo lub co masz na myśli.