złoty okruch słońca
Poderwał się motyl do lotu przed chwilą.
Na skrzydłach swych uniósł złoty okruch
słońca.
Zaszeleścił jeszcze do ucha mi słowem,
że ranek diamenty rozwiesił w gałązkach,
na utkanej w ciszy bardzo pracowicie
pajęczynie, która z lekkości jest znana.
Ja tylko chcę życzyć tej lekkości dzisiaj,
choć może to zabrzmi troszeczkę, jak
banał.
Powiem przy okazji, choć to może dziwne,
że banalne życie jest po prostu piękne,
bo lubię przepuszczać przez palce śpiew
wiatru
a później dodawać w słowa swoje serce.
Komentarze (22)
Banalne życie jest po prostu piękne...
To prawda, potrzeba tylko trochę optymizmu ;)
Jesli przepuszczanie spiewu wiatru przez palce jest
banalem,to co jest poezja?.Przepiekny wiersz.+++
Bardzo przyjemny wiersz. Potrafisz napisać o czymś
banalnym w sposób interesujący :) Pozdrawiam +
Tak ciepło i miło nagle się zrobiło:) Piękny wiersz.
Pozdrawiam
Jak niepostrzeżenie i słodko czas mija,
a my tak siedzimy sobie obojetnie;
lis, dno pyskiem szoruje, że niby to pije,
gęś, nabrała w dziób siana i milczy półgębkiem.
Dziękuję za inspirację.
Slodki i lekki
Wezmę ją sobie na jutro, też się przyda :)
cisza i spokój każdego pragnieniem, nie wstydź się
swojego. lekko i zwiewnie, pozdrawiam
Troszeczkę tak... Przyjemny wiersz, ale jakby
niedokończony. Pozdrawiam :)
Co z serca, to niebanalne! Pozdrawiam!
Marylko, ten wers mi nijak nie leży.
,,Zaszeleścił jeszcze do ucha mi słowem,''
Jeszcze mi szeleszczą w uszach jego słowa.
Tylko się nie gniewaj,że cie poprawiam.
He, he, ja przez takie poprawianie obrzydziłam sobie
wszelkie portale i ostatnio bywam tylko gościnnie :)
Marylo twoje wiersze na dzień dobry są jak świeża
kawa....jak podmuch wiatru i te ciepłe promienie.
Przyjemnie się odbiera Twój wiersz, który potrafi
wyciszyć wzburzone wnętrze. Pozdrawiam:)
Dziękuję bardzo:)
to ja sobie życzę tej twojej banalnej lekkości 13
lipca, o 13.00.Będzie mi potrzebna. Pozdrawiam@