Złoty strzał
Noc była...niebo pełne gwiazd
Szukałam cienia...rozległ się nagły
trzask
To odgłos strzałów po ulicach się wił
W ciemnym zaułku młody człowiek ledwie
żył
Sam sobie pozostawiony w ciemności nocy
Z czyjejś winy, lub zwyczajnie...z własnej
głupoty
Zatruł swoją krew i nie ma już odwrotu
To droga w dół przez cierpienie
Droga bez powrotu
Szukałam cienia...rozległ się nagły
trzask
To odgłos strzałów ...kolejny człowiek
zgasł
Komentarze (6)
dobry wiersz ... opowiesc ...trzyma w napieciu,
Baczynski by sie nie powstydzil ...
wybacz że to powiem.....ale ostatnie dwa wiersy są
esencją tego co chcesz przekazać, i myślę że spokojnie
wystarczyły by. Czasem miniatura powie więcej niz
długi wiersz.:) ale i tak jestem na tak
złoty strzał-NARKOTYK?- wolę "słodką śmierć" przez
czyjść dotyk!
ładny wiersz i ciekawe spostrzeżenia
Złoty strzał to jakby samobójstwo Wiersz oddaje
tragizm Wstrząsnął mną i wzruszył Dobry Na tak!
Zycie trwa mala chwilke ,,bo nigdy nie wiadomo kiedy
zloty strzal je zakonczy,, ciekawy wiersz.
Ciekawy wiersz :)) podoba mi się.