Złoty strzał
Patrzeć, jak gasną oczy,
modlić się, by ich nie zamykał.
Wiem, że zamknie.
Patrzeć na sine dłonie,
błagać, by choć raz drgnęły,
znów dały ciepło.
Patrzeć na słabe usta,
prosić, by ostatnie słowo:
Kocham cię maleńka.
Patrzeć, jak umiera,
żywić się nadzieją,
że to jeszcze nie koniec.
Biały proszek.
Igła i strzykawaka.
Ostatnia lufka.
Złoty strzał.
Muszę patrzeć jak powoli znikasz...
autor
Malutka
Dodano: 2006-05-24 17:46:14
Ten wiersz przeczytano 561 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.