Zły obraz...
I znów mam twój obraz przed oczami
Znów marzę o twych dłoniach
Rozmyślam o utraconych słowach
I znów przypominam sobie
Twoje kolekcje śmieci
I twoje ciepłe uśmiechy
I znów ten zły obraz
Namalowany czułymi słowami
W radosnych dniach
I znów spoglądam na napis na ścianie
Teraz ledwo widoczny
Napisałeś do wiecznego jutra
Mówiąc o naszych spotkaniach
Mówiłeś krótkie przelotne
Dla mnie najważniejsze
I znów ból sprawi mi zapomnienie
Lecz zapomnę o tobie
I znów zapłaczę to koniec
Komentarze (1)
Ujął mnie ten wiersz. Mówi o tym, co i mnie
spotkało...