Zły sen o A... cz.1
Koszmar wtargnął w życie moje
ciało bestii-myśli Twoje
Szarpiąc nerwy me doszczętnie
się uśmiecha do mnie wstrętnie
Powróciła-wbija szpony
w serce moje-jak demon szalony
Rozdrapuje starą ranę
oczy łzami mam zalane
Trzyma w dłoni moje serce
wolniej bije w wielkiej męce
Ściska gwałtownie-krew z niego tryska
Widząc śmierć moją-z radości błyska
Płacz gdzieś słychać dziecka w tle
dlaczego ten koszmar nie skończył się
Nie było dziecka-głos BESTII zza ściany
to gorsze niż szpony-ZOSTAŁEM OSZUKANY
Tym kłamstwem BESTIA płomyk zagasiła
świeczki życia co jeszcze się tliła
Życie kończąc w tak brutalnym tle
zlany potem nagle OBUDZIŁEM SIĘ
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.