Zmacona fikcja III
usmiechniete bezrekie manekiny z perukami
stoly i komody z czterdziestoletnimi
kosmetykami
zapach rozkladajacych sie artystycznych
cial
nasiaknieta krwia sosna skrzypiaca pod
butami
zgniecione i zastygle teatralne wesole i
smutne maski
niedokonczona nigdy paczka bezfiltrowych
marlboro
i z niczym obrazka wyjety obok kregoslup
wyrwany
a to wszystko miedzy kurzem i swiatla
upartego smugami
autor
Aspiniou
Dodano: 2008-03-06 22:25:21
Ten wiersz przeczytano 593 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.