Zmarnowana szansa
Dla Betona...
Na dzielnicy Poznania
W tegoroczne lato
Doszło do spotkania
Dziewczyny z Rataj i ze Starego Miasta
chłopaka.
Podszedł do Niej z kolegami
Po meczu, w którym grał
Przywitał się z Jej koleżankami
I z Nią trochę porozmawiał.
Na wieczór się umówili
Poszli do kina, potem na imprezę
W swoim towarzystwie świetnie się bawili
Choć, że coś z tego będzie, nikt nie
wierzył.
Spotykali się codziennie
Łączyło Ich wielkie uczucie
On zauroczył Jej serce
Nie pamiętając, jak bez Niej, wyglądało
Jego życie...
Chodził z Nią po sklepach
Drogie prezenty i ciuchy kupował
Dlatego, że na kasę nigdy nie narzekał
Wszystko Jej fundował...
Jednak chłopak się dowiedział
Że dziewczynie nie zależy na Nim
"Oszukuje Cię"-ktoś Mu powiedział
Nikt Go jeszcze, tak jak Ona, nie
zranił...
Spotkał się z Nią i wygarnął Jej
wszystko
Ona stanowczo zaprzeczała
Lecz i tak na dobre Jej to nie wyszło
Nie uwierzył, więc się poddała.
Dziewczyna wyjechała z miasta
A chłopak dowiedział się, że Jej naprawdę
zależało
Może byłaby jeszcze szansa?
Gdyby zaufał, teraz by tak nie bolało...
...Nie wierz we wszystko, co mówią Ci ludzie... ...Zaufaj osobie, którą kochasz...Nie nienawiści i ludzkiej obłudzie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.