Zmartwychwstanie
bo w każdym z nas tkwi światła blask...
Krzyczę ból do Niebios bram
Nie czuję już bólu, zawiści, niechęci
Nie ma miejsca dla Ciebie w mym życiu
Obudziłaś się za późno
Czuję ból w sercu
A ty śpisz głęboko
Nie sposób znaleźć gorszych słów
Nie chce już miłości twej
Bo życia sens utraciły dni
Mój świat zawalił sie znów
Popiół znów ogniem się tchnął
Bez powrotu zmartwychwstałem
Czuję ciepło ciała tego
Tak śmiertelnego
Powrotu nadszedł czas...
Spotkamy się...
Po tej drugiej stronie...
Po stronie snów i aniołów...
Bo każde życie w sobie ma sens
Komentarze (1)
naprawdę ładny sens, przypał mi do gustu. Lubie
takie... nierymowane, przenośne. Pzdr :)