Zmęczona
Ból nie daje za wygraną
Przenika ciało
Dobija każdą komórkę
Zmęczone
Dłonie
Ramiona
Głowa prawie zasnęła
Z nadmiaru obowiązków
Zaniechały swej pracy zmysły
Nie rejestruję już żadnych poleceń
Ciężko za czymkolwiek nadążyć
By wszystkim dogodzić
Zaczynam głośno ze sobą rozmawiać
Na końcu języka krzyk
Dajcie mi odetchnąć
Przez chwilę nic nie mówcie
To przestało być zabawne
Teraz nie mam czasu
Jestem cieniem człowieka
Bez iskry życia
Muszę iść podreperować to co ocalało
I zaraz dojdę do siebie
Komentarze (10)
Mocny krzyk udręczonej duszy. Czytam sobie w skróconej
wersji.
„Ból
nie daje za wygraną
Przenika ciało
Dobija każdą komórkę
Zmęczone
Dłonie
Ramiona
Głowa prawie zasnęła
Z nadmiaru obowiązków
Ciężko za czymkolwiek nadążyć
Bez iskry życia muszę odejść
by zaraz dojść do siebie”
Pozdrawiam :)
Bardzo dobry utwór. Pozdrawiam
krzyk duszy...
samo życie...
Samo życie.Dobry wiersz.
Pozdrawiam.
Jestem cieniem człowieka
Bez iskry życia
zatrzymałem mnie twoje rozmyślania
Dobry wiersz. Czasem potrzebujemy odrobiny świętego
spokoju.
Obowiązków ile wlezie, ale głośno - "dbaj o siebie"!
Pozdrawiam!
Smutna, życiowa prawda - dobry wiersz.
Zmęczenie, straszna rzecz! troszeczkę odpoczynku i
zaczynamy żyć od nowa!
Pozdrawiam serdecznie:)
Tylko urlop gdzieś w zaciszu
bez przyjaciół bez nikogo
sama w ciszy, odprężona...
może będę odmieniona
Pozdrawiam serdecznie