Zmęczona
Jestem zmęczona
Przesiąknięta miłością
Zagubiona pod czerwienią
Jak chwila, co dopiero się odradza?
Zimne światło
W zimnych płatkach magnolii
Zimny wiatr rozprasza myśli
Chyba jednak mnie coś boli
Zimnym oddechu skrapla uśmiech motyli
Brzęczenie wspomnień za uchem
Jesteś a jakby cię nie było
Gdzieś tam w oddali tylko spojrzenie
Zimne jak pierwsze śniegi
Wiatr znad morskiej przystani
Podwiewa suknię
I zapadła cisza
Grobowa nierozmyta
I nie mogę zrozumieć
Do czego jestem ci jeszcze potrzebna
Gdy biorę grudę, co przecieka przez
palce
Myślę, że to koniec
A ty wciąż na nowo dajesz mi życie
Komentarze (23)
:)
każde zbliżenie jest jak odrodzenie .Dla kobiety
dziękuje wszystkim bardzo serdecznie za odwiedziny
uściski
Ładna refleksja aczkolwiek dramatyczna - trzymaj się
Bodziu
Pozdrawia Serdecznie
i życie i nadzieję na jutro, ładnie :)
dziękuje kazap pozdrowionka dla Ciebie
zatrzymujesz refleksją a jednocześnie - zapalasz
kaganek nadziei
pozdrawiam
pozdrawiam Halinko uściski
Co ta miłość czyni...mimo zmęczenia, masz nadzieję na
nowe życie...pozdrawiam, dzięki za komentarze
kochani bardzo dziękuje uwielbiam czytać komentarze
wiele moze w nich wyczytać dla wszystkich serdeczności
Z wersów wyczuwa się, że potrzebujesz relaksu
psychicznego! Spójrz tylko Bodziu za okno jaki
przepiękny jest świat:-) Dziękuję za koment Kochana,
pozdrawiam serdecznie:-)
Życie och życie męczysz czasem,ale kocham Cię nad
życie..wrzuć na luzie i złap oddech i będzie ok..czego
sercem życzę i pozdrawiam serdecznie
Peelka zdziwiona ze odzyskuje oddech i silniejsza juz
- ciekawy wiersz bodziu
przemęczenie życiem, w sercu jest wciąż nadzieja ...
pozdrawiam serdecznie :)
Peelka zmęczona stanem związkiem, który nie daje
pewności. Czy nie miało być zimny oddech skrapla
uśmiech motyli?. Pozdrawiam.