zmiana
kisielowi rakiecie księzycowi gumisiowi
już wiem
ten chaos
to przetrwanie
boł
którego tak sie bałam
uleciał
wraz ze stadem motyli
mowa
to łancuch
zrobiony z pereł
którego więzy
mimo, ze zrzucone
zacieśniaja się
z kazda chwilą
twe usta sa wybawieniem
potępiona
w stanie upojenia alkoholowego..
zrobiłabym to jeszcze raz
czy jestes w stanie
być moim przyjacielem
uleciały ze mnie motyle z brtaku ich cięzaru unosze sie 2 m nad ziemią czy bede umiala sie ciebie wyrzec?
Komentarze (2)
piekny wiersz pokazuje wnetrze twojej duszy
Mali zawsze to robią.