Zmiana
Dzionek wstaje ociężale
przecierając senne oczy
choć jutrzenka rozbudzona
tańczy już z cieniami nocy
W sadach, parku i na polu
już na dobre rozgoszczona
chociaż jeszcze blaski słońca
widać w winie i w poplonach
Astry wzięły z begoniami
skalniak z wrzosem w posiadanie
pod pergolą stolik z ławką
nas zaprasza na śniadanie
Jesień wchodząc w nasze progi
dekoracje pozmieniała
rozpalając w piecu ogień
z latem się już pożegnała
Ciepłe kurtki oraz płaszcze
z szaf nam wyjąć każe pewnie
wziąć parasol kiedy deszczyk
się rozpłacze łzami rzewnie
Nad głowami ptaków klucze
nastawiły Navigacje
by polecieć tam gdzie ludzie
chętnie jadą na wakacje
Komentarze (4)
Ładnie, rytmicznie :)
(Czytałam wcześniej i potknęłam się na ostatnim
wersie.)
Przyroda, tak jak nasze życie nieustannie się zmienia.
Pozdrawiam :)
ładnie, rytmicznie, jesiennie.
ładna melancholia Pozdrawiam:))