Zmiany
słysząc te słowa
człowiek czuł się
jakby spadały na niego głazy
nie dowierzał i
siedział nieruchomo
chciał cos powiedzieć
ale słowa nie mogły mu
przejść przez gardło
jej wyznania były
wstrząsające niczym ogień
wypalały w nim wszelkie uczucia
stała sie dla niego
jakby kimś innym
silniejsza twarda.....
Kolejny wiersz mojego najdroższego przyjaciela, prosze o szczerą ocenę:)
autor
milcia
Dodano: 2004-11-16 08:52:14
Ten wiersz przeczytano 446 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.