I zmienia mnie...
Tysiące biegnących nóg w dolinie
szczęścia
Tak jak rzeka płynąca w oddali
Tysiące myśli pozbawionych krztyny
miłości
Jak zimny lodowiec kryjący obawę.
I miłość ma płynie przez wargi do rąk...
Jest zimna jak lód!!!
I zmienia mnie, tak zmienia mnie w czarną
dolinę miłości...
Wiele dni i wiele łez...
płynących jak zapomnienie.
Wiele dziejów i wiele myśli...
wiercących me myśli jak tchnienie.
I oczy nie widzą sylwetki sprzed lat...
Bo ona przecież odeszła.
I zmienia mnie, tak zmienia mnie w chwilę
szczęścia,która nadeszła.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.