Zmiennicy czyli wieczór i noc
Jest to obiecana dalsza część Zmienników
Więczór pobalował wczoraj więc jeszcze
odsypia
w świadomość że przebudzą jegomościa
chrząszcze
Chociaż tak powoli się ujawnia bo za mgłą
na ślipia
krocząc w zagajnikach wiesza bluszcze na
gąszcze
Musi podomykać kwiatki pozaganić pszczoły
słodkie
szkolić komary do nalotów dwywanowych
wieczorowo
miedzi starej wygnać lini w żerowiska i
zagonić płotkę
wywabić wodnego myśliwego by zrobiło się
sumowo
Nietoperze kijem strąca co nie skore na
wieczerzę
Wszak nie wiedzą że wieczorek grywa na dwa
fronty
Jednocześnie nietoperzy i komarów jest
pasterzem
Tylko ćmom coś świta chyba w owe wierzą
ploty
Tylko one nie ufają wieczorowi tym bardziej
i nocy
To dlatego kiedy ciemno lecą jawnie w
stronę światła
Co osuszy południe to spowrotem wieczór
moczy
świerszczowe zegarki ponakręcać niełatwa to
praca
Kiedy wszystko cyka na plan pierwszy żabi
chór
Nocny ślepy drygent z pod batuty spadającej
gwiazdy
Sprawdza brajlem utworów zestaw niebiański
zbiór
Nie ma dwóch jednakich gwiazdozbiorów różny
każdy
Z każdą gwiazdą inna nuta może się nam noc
popisać
Sowa w pierwszym rzędzie kręci głową -
chyba wszyscy
Nagle dziki po świńskiemu zaczynają sie
przepychać
w błocie nosy czy zanucą coś konkretnie -
temat śliski
Pies pasterski - rdzawy lisek któremu tylko
nocka ufa
zagania cały drób podobno nieszkodliwie do
kurnika
księżyć sztuczką noc wyciąga jak srebrniaka
zza ucha
nie wiadomo skąd go ciągle bierze - ponoć z
zagajnika
Ciemną nocą tylko plotki a w nich wszystko
jest niejasne
Ktoś nagadał że łasica z kuną dorabiają
jako nocy niańki
Jeśli trzeba cudze jajka popilnują - no
przecież nie własne
Chyba bym im jednak nie zaufał niezłe z
nich cyganki.
Dobra kończę bo już świta a poranek nie ma
co zapalić
Biegnę już do sklepu jakby ktoś się pytam
to po fajki
Co wiedziałem powiedziałem nie ma co sie
chwalić
To chyba wszystko odnośnie tej całej szajki
z bajki
Komentarze (34)
Bardzo ciekawie napisane.
Enguero dziękuję tym bardziej za taki obszerny
komentarz miło mi ;)
Kowalanka dziękuję za miły komentarz pozdrawiam ;)
Wiesz co, Arturro... zaszalałeś... I myślę, że na
całego, haha :-)
Ale jest w Twoim szaleństwie coś urokliwego, czemu
oprzeć się nie mogę... Jest w Twoim wierszu urokliwość
przyrodnicza... Na tak ! I to bardzo! Pozdrawiam :-)
Długi jest to prawda ale przyjemnie się czyta ile
pracy mają wszyscy:)pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Kobalt za uznanie ;)
Rozszalałeś się przyjemnie w pisaniu.
Z podobaniem za wiersz.
:)
Ukłony pozdrawiam Autora.
Mój wielku ukłon w waszą stronę za chęci czytania
długich wierszy tym bardziej że może się okazać jednak
czasami czas poświęcony na czytanie czasem straconym
mam nadzieję ze was nie zawiode . Pozdrawiam
wszystkich
Ireneo cieszę się że wytrwałeś do końca . Jak
zaczynam pisać na tablecie to tracę poczucie ile już
napisałem . Dopiero jak przewijam na ekranie widzę że
już tego troszkę jest ale często piszę dalej gdy
zakonczenie nie jest wystarczająco dopełniające
Pozdrawiam
Kuba dziękuję wiem że długie wiersze są przeszkodą i
zniechecają
Mogę tylko zapewnić że zrobię wszystko by się
czytelnik nie nudził
niezgodna dziękuję pięknie i cieszę się że znalazłaś
chęci na oba wiersze
wymagasz skupienia i czasu, ale z zadowoleniem
oceniam,że nie był dla mnie stracony. Wiesz, to
ciekawe ale jak dłuższy wiersz, to trzeba ze dwa razy
czytać:)
Wyobraźnia zadziałała co noc niesie opisała.
Fajny wiersz .
Pozdrawiam serdecznie
...za obydwa dostajesz ode mnie plusa:)
Wando zapraszam do przeczytania Zmienników ranek i
południe
Pozdrawiam dziękuję za odwiedziny