Zmierzch lata część siódma
Wstawał dzień w szarej mgle pełen
melancholii
jak jej życie
chwilę później się rozpadało
między jodłami sączył się deszcz
kapiąc na ziemię jak krople z tysięcy
nieszczelnych kranów
bębnił o szyby w okno wychodzące na
ogród
gwizdał wiatr nastała późna jesień
pod wieczór chwycił niewielki przymrozek
odpadłe liście szeleściły pod nogami
na kałużach lśnił cienki lód
życie jej tak jak ten dzień było pasmem
mglistych zwątpień porywów a przeszłość
ciężarem
niczym realny namacalny obiekt jak mur
okalający ogród nie pozwalający iść
dalej
była przekonana że będzie to miłość na całe
życie
i tym unieszczęśliwiła siebie na zawsze
i choć lata mijają nikt i nic
nie potrafi tego zmienić
w sercu jej nadal pajęcza nić wspomnień
przystrojona barwnymi motylami maluje
pod powieką tamte zdarzenia i
krajobrazy
a serce woła : „ A pamiętasz ? ”
C.d.n cykl pt. A pamiętasz ?
Tessa50
Komentarze (31)
Jak zwykle znakomicie Tereso. Świetnie piszesz z
punktu widzenia kobiety. Może byłoby to wyzwaniem,
napisać tekst z punktu widzenia mężczyzny?
Ślę moc serdeczności. :)