O zmierzchu
Wiersz poświęcony Trójcy Świętej
Słońce się kryło za zielony wał.
Liście brzóz modliły się szeptem.
Majowy ciepły wiatr przeszedł w cwał.
W ekstazie brzozy krzyczały: Jesteś!
W jedwabiu kory, zapachu czeremchy,
W opłatkach tarniny i czereśni,
W oceanie zieleni: Boże Święty
Jesteś! W odwiecznej lasu pieśni.
W atomie tlenu tli się życia zaczyn,
Zaklęty wokół ziemskiej kuli w łańcuch.
Niewidzialnymi oczyma wszędzie patrzysz
Uśmiechnięty! W błogosławionym tańcu
Życie hojnie sypiesz w padół płaczu.
Twe boskie tchnienie ukryte w wietrze
Przechodzi w mowę pól i lasów. Tułaczu
Boski, Duchu Święty, czysty jak
powietrze
Żywicznych sosen. Srebro potoku z
kamienia.
W refrenie: niebo i ziemia, góra i dół,
Nas w Siebie bezustannie przemieniaj,
W zapach i dźwięk i zakrzątanie pszczół.
Ziarenka dobra w plaster miodu zlepiaj,
Miłością czystą bez nazwy i imienia,
Jezu najdroższy, słodki jak nektar,
Raz jeszcze w Siebie nas przemieniaj!
Komentarze (16)
Piękny
Ze wzruszeniem pozdrawiam...
przepięknie.... modlitwa przyrody ona nas uczy piękna
bez skazy:-)
pozdrawiam:-)dobrze że odnalazłam ten cudowny wiersz
:-)
Piękny wiersz - modlitwa która przenika serce i duszę
:)
Gratuluję i pozdrawiam serdecznie :)
Głęboka wiara kryje się w tym wierszu i bogate
pióro,może nie brzmi jak modlitwa to jednak nią
jest.podoba mi się +)
pięknie, głosuję
pięknie, głosuję
Bardzo ładnie.
Pozdrawiam CIEPLUTKO:)
lubię rozmarzenie, lubię przyrodę, i pewnie na tą
chwile nie ma lepszego ducha. pozdrawiam
dla mnie świetny przekaz, pełny metafor:) pozdrawiam
Piękny. Pozdrawiam serdecznie.
Ładny przekaz.Pozdrawiam:
Bardzo ładny i delikatny tekst. Pozdrawiam serdecznie
Miło przeczytać(:-)}
A zostawiam+,jestem tu trochę a nawet nie
wiedziałam,że mozna oddawać swój głos na
wiersz...hahaha-człowiek uczy się całe życie...