Zmrok
Miejski mróz
nie pozwala zasnąć
nawet kratom
w oknach
powoli kończy się
tłum wykrusza
zmrok ulice
a ja wtedy
widzę
nieśpieszne minuty
odchodząc nie
żegnają
czarna magia
wypełnia pustkę
a nam rozszerzają
się źrenice
autor
MaciejW.
Dodano: 2006-06-15 19:15:27
Ten wiersz przeczytano 391 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.