zmruż oczy
czasem trzeba zmrużyć oczy,
aby szerzej je otworzyć,
dostrzec niezauważalne,
nieuchwytne wzrokiem złowić:
jaskółeczkę niepozorną,
śmigłoskrzydłą złapać w locie,
pikującą siostrę deszczu,
perfekcyjną w swej prostocie,
lub pochylić nad biedronką,
co ma latka policzone
i roześmiać się, jak dziecko
po raz pierwszy zachwycone,
czasem trzeba zmrużyć oczy,
by jak sokół, widzieć wszystko,
każdą rysę i niepokój
w sercach tych, którzy są blisko,
w dzikim pędzie się zatrzymać
i otworzyć duszy oczy,
i zachłysnąć emocjami,
jak cudownie uzdrowiony,
stary ślepiec
kolorami..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.