znad pszenicznych łanów...
już rdzawym trelem śwista wiatr
niosący w dłoniach chłód
świt mglistym światłem wita go
wśród gamy barwnych nut
gdyż sady pełne grusz i śliw
uśmiechy ku nim ślą
a suknie ich w kolorach tęcz
bajkową ferią lśnią
strach kroczy cichcem w złota łan
wysłuchał wróbli ćwierk
lecz mysz im dała piskiem znak
czas dla nich wstrzymał werk
pogodne niebo daje znać
że przyjdą teraz dni
po których szyby będą wciąż
ocierać z twarzy łzy
bo jesień to deszczowy czas
ze słotą w szarych mgłach
lecz będzie też pogodność gdy
rozepnie szaty w tłach
splątanych w sieci ciepłych tchnień
z babiego lata nić
a z ognisk spłynie wstęgą dym
niosący złotą wić
Komentarze (27)
...nureczko i fajnie, kto pyta, nie błądzi:))
Tadziu,Berenika dziękuję za odwiedziny; pozdrawiam...
Wróciłam i już wiem - trybiki zaskoczyły :)
No cóż, lubię wiedzieć, więc wolę zapytać... Dzięki za
oświecenie i miłego wieczorku ;))
Jesień zawładnęła poetyckim Portalem, ale lato trzyma
się jrszcze mocno.
Udanego wieczoru Stefi.
Jesienny krajobraz namalowany "piórem"... Pięknie.
Pozdrawiam cieplutko B.G.
nureczko dzięki, no właśnie coś mi nie pasowało z tym
"znad"...ciśnienie daje po garach hahahahah
werk - to wnętrze zegara, te wszystkie trybki, kółka
zębate itd.
czas wstrzymał dla wróbli zegar, by mogły uciec przed
strachem, dzięki piskowi myszy
sory, może zawile, ale to takie moje pisanie:((
pozdrawiam serdecznie:))
Jesień nie taka straszna, a chyba jednak trochę za nią
tęsknimy, skoro w tylu wierszach już tchnie chłodem :)
* W tytule myślę "Znad" - łącznie,
* Nie rozumiem co to "werk"...doczytam, ale i tak
brzmi dziwnie i nie jestem pewna, czy pasuje do
klimatu. Reszta czytających zrozumiała...co ze mną?:(
Pozdrawiam :)
...lepiej późno
niż wcale...
dzięki Michale, dobrego popołudnia:))
Łany już zżęto. Zamiast nich
Są puste plamy rżysk
I wróbli ćwierk nad polem ścichł,
Bo tam już żaden zysk.
Dziś wróbel tam gdzie ziarna są,
We wsi, gdzie młócka trwa.
A nad rżyskami (poza mgłą)
Cisza swą władzę ma.
Trochę się spóźniłaś z tym wierszem. Już po żniwach i
pszenicznych łanów nie ma.
...dziękuję wam kochani za miłe komentarze,
pozdrawiam:)
Zrobiło się tak ślicznie nostalgiczne.
Śliczny wiersz pozdrawiam
bo jesień bywa też złota (nie tylko szarobura i
deszczowa)