Znajdę i ja swój przylądek...
Myślenie jak u małych dzieci
Starych zwierciadeł mowa z żalu z
zielieniałych
Po złotej twarzy słońca które w nie
spojrzało
Szepcze mi cichą baśń o fregat żaglach
białych
o pożegnalnych gestach przed żeglugą
śmiałą
Zaczynam nowy tydzień w nim same
tajemnice
spotkam po drodzę tych co szczęścia szukać
chcieli
będą ich dziesiątki starzy i ci co maja
młode lice
namówię ich by w nowym ze mną popłynęli
Nowe dnie za chwil parę zapisana księga
z których wybrani tylko czytać mogą
witam dzień, rozwijam go jak barwna
wstęga
otwieram sterem tajemnice z delikatną
trwogą
Jak wszystko w życiu w nowe idziemy w
nieznane
z nadzieją ze za rogiem światło nam dobro
wskaże
Znajdę i ja swój przylądek lepszych
nadziei
myślenie moje naiwne, jak u małych
dzieci
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Poetazeslaska.com
Komentarze (3)
Dobrze się czyta Twoje wiersze Bolesławie.
Pozdrawiam :)
Cudownie Pan pisze.
dlaczego naiwne? Dobrze jest mieć nadzieje i marzenia,
bez względu na wiek.