Znajdziesz
Miłość trzeba szukać
serce to nie sługa
a instrument bardzo czuły
nie da się jej w kąt rzucić
serenady można na nim grać
do grzechu prowadzi
gdy pragniesz siebie jemu dać
a Bóg obdzielił nas
nią nierówno
każdemu inne ciepło dał
to trudne
z tym żyć się da
miłość jest na drugim brzegu
tam w słońcu
skryła się za drzewami
spójrz wyłania się cień
stoi tam
oślepia ciebie blaskiem
myślisz
a myśli są często złudne
wyciągnij dłonie
uwierz w swoje szczęście
uśmiech który skrywasz wydobądź
i zacznij na skrzypcach
melodię miłości wygrywać
Autor Waldi
Komentarze (12)
'miłości nie trzeba szukać' sama nas odnajdzie kiedy
przeznaczenie na naszej drodze postawi naszą drugą
połowę 'jabłka'
ładny wiersz o miłości pozdrawiam :)
Miłość to instrument, na którym powinny dwie osoby
grać, tak by wydobyć z niego najpiękniejsze dźwięki.
Miłości się nie szuka, sama przyjdzie, kiedy będzie
pora. Przypomniał mi się cytat o szczęściu, choć
pasuje też do miłości - "Szczęście jest jak motyl, im
bardziej go gonisz, tym bardziej ci ucieka, lecz gdy
zwrócisz swoją uwagę ku innym rzeczom, przyfrunie i
usiądzie łagodnie na twoim ramieniu..." Pozdrawiam
Waldi :)
Witaj Waldi,
Myślę że miłość, to najczulszy i najdelikatniejszy
instrument, jaki można sobie wyobrazić i tylko od
techniki zagrania na nim, wyjdzie to najprawdziwsze
brzmienie. Pięknie ubrałeś w słowa, ten miłosny
wiersz. Pozdrawiam cieplutko i ślicznie dziękuję, za
miłe odwiedzinki:)
Fajnie. Bez konserwacji, nawet ten instrument ci nie
zagra. Wszystko wymaga swojego. Pozdrawiam Waldi.
Anna wszystko napisała - podpisuję się pod jej
komentarzem Pozdrawiam Waldku
Tak, myśli potrafią być tak złudne, że to można aż
odnieść wrażenie, iż się szaleję :) Pozdrawiam i daję
głosik :) +++
To prawda, bardzo czuły to instrument.Grać na nim
trzeba delikatnie aby nie sfałszować. Pozdrawiam
sentymentalne.
Masz racje...każdy potrafi grać swoją melodie
szczęścia...tylko czy dostatecznie dobrze by swoją
muzyką kogoś zachwycić...miernota w tym względzie da
opłakane skutku, czasem krótkotrwały triumf...a
później łzy...trzeba piznsć pidstawy takiej miłości,
wynieść z domu pewne wartości, by póżniej wszystko
razem klamrą uczucia spiąć i spijać nektar wzajemnej
ambrozji przez wiele lat...i choć czasem ta muzyka
cichnie, to ma szanse na zwielokrotnienie swoich
akordów, gdy muzycy zagrają te same nutki...pozdrawiam
serdecznie, miłego dnia
ja za anna... pozdrawiam;
No to teraz wszyscy uwierzymy, że znajdziemy
Oślepiająca miłość ,otwierająca
oczy na poznanie jej czaru.
Ładny przekaz.
:)
Pozdrawiam!
Masz rację- miłość to delikatny instrument, ale każdy
może na nim zagrać swoją własną melodię szczęścia.