Znalazłam....
Znalazłam dzisiaj
nasze wspólne zdjęcie...
Jak to się stało, sama nie wiem
Przecież wszystkie zostały spalone,
a ich proch wiatr rozwiał
gdzie tylko chciał....
Uśmiechnięci, przytuleni...
Takie było kiedyś nasze życie...
Dokładnie...
Było...
Nie zostawię go,
Nie schowam pod poduszkę,
Nie będę patrzeć na nie,
Zabronię sobie wspominać
Jak wtedy wyglądaliśmy...
Trzymam je teraz w ręku,
Patrzę na nie,
po raz ostatni...
Patrzę na Ciebie,
Po raz ostatni...
Podkładam pod róg,
złoty ogień ze świecy...
Spalasz się powoli...
Równo ze mną...
I to by było tyle o Tobie,
Mam nadzieję,
że więcej takich fotografii
nigdzie się nie ukrywa....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.