Znaleziona - może Twoja
Znalazła ją, gdy wracała
parkową alejką.
Zamyślona jak zawsze,
wśród szarych drzew
chciała szybko przemknąć.
Gdy nagle, tuż przed sobą,
wprost pod nogami
zobaczyła ją, leżącą,
jakby zagubioną,
zapomnianą przez los,
a przez przypadek podeptaną.
Zatrzymała się,
wzięła ją w ręce,
podniosła do ust
i ogrzała oddechem.
Wyszeptała dziwne słowa,
po czym zamknęła ją
w drżących dłoniach.
Przyniosła ją do domu
zmarzniętą i połamaną
i otoczyła opieką
tę różę herbacianą…
Komentarze (19)
Tak jakbyś podniosła czyjeś uczucie, albo czyjeś
życzliwe myśli o kimś. Coś z tego zostało na róży i
teraz jest twoje.
ogrzana oddechem,w dłoni przytulona...herbaciana
róża...samotna...jak Ona
Nastrój sentymentalny ach jak kocham róże tez bym tak
postapiła .
Wprawiłaś mnie swoim wierszem w melancholijno -
sentymentalny nastrój :)