Znaleziony ...
Znalazłam Cię w szufladzie
w kartotece
w miejskiej bibliotece
wśród setek
kart zapisanych
prawd przebrzmiałych
kłamstw – pocieszycieli
pokus – dręczycieli
wśród banałów i kiczu
znalazłam Cię, choć nie chciałam
nie tam zmierzałam
świat w kieszeni schowałam
a uległam swej marności
czując gorzki smak słabości
wybacz tylko, że powiedzieć Ci nie mogę
czy urzekło mnie coś w Tobie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.