Znam to z autopsji
Tu się ładnie uśmiechnie
tam dyskretnie oczko puści
Ty się zawstydzisz gdy powie
że ładne i zgrabne masz nóżki
Ty będziesz zerkać ukradkiem
on też czasem spojrzy
Gdy wkońcu w pewnym momencie
spotkają się wasze oczy
Początki tak nieśmiałe
niepewni wzajemnych uczuć
nikt się z was nie przyzna
że serce juz zdążyło delikatnie ukłuć
Tak często się zaczyna
słodkie, niewinne zakochanie
niestety niezawsze spełnia się marzenie
że na zawsze już tak zostanie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.