Znienacka
Letnią porą, tak namiętnie,
płonę rozkosznie w mroku nocy,
czuję jak stoisz krok ode mnie,
leciutko zamykam swoje oczy.
Słyszę radosne cykad brzmienie,
i twoje dłonie są tuż, tuż,
na bezchmurnym, ciemnym niebie,
utkany z gwiazd potężny wóz.
A my w tym śnie zauroczeni,
spragnieni miłości, jak róża wody,
piękną fantazją się upijemy -
kończy się noc, świt otworzył oczy.
Cichutkim mgnieniem byłeś moim,
słyszałam twego serca rytm,
tak znienacka dzień nas zaskoczył,
gdy zbliży się wieczór, znów proszę
przyjdź.
autor
Ola
Dodano: 2014-08-03 00:02:06
Ten wiersz przeczytano 2839 razy
Oddanych głosów: 95
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (66)
Fajnie,pozdrawiam
Bardzo ładny. Pozdrawiam
Miłego Jędrula:-) :-)
Mmm,ach jak romantycznie,Olu jakiż z Ciebie romantyk
,al'a Sztaudynger,albo Pawlikowska-Jasnorzewska
Dziękuję Motylku:-)
Romantycznie, ciepło się zrobiło.Piękny rozmarzony
"motyl".Miłość jest cudowna, gdyby wszyscy potrafili
ją docenić...Pozdrawiam i uśmiech zostawiam :-)
Życzę Ci by zawsze przychodził - pozdrawiam
Dziękuję Wszystkim. Dobrej nocy:)
Dobranoc Oleńko:)
Cichutkim Bingo:)
Dobrej nocy mariat. Pozdrawiam :)
Dziękuję Zantes:)
Pozdrawiam piotrysiu:)
Miłego Bolesławie. Dziękuję
Nieregularny i wolno czytany, wtedy nastój dokładniej
oddany.
A że rozmarzony - to tak trzymaj.
szkoda że cichutkim
ładny sen
Życzę jak najwięcej takich nocy....ach lato :)