Zniewolona
Tym razem - niestety - peel ma niewiele ze mną wspólnego.
Opierasz się, bo tak wypada,
Ale mi mówią Twoje oczy,
Że nie przeraża Ciebie zdrada
I także marzysz o tej nocy.
Niby odpychasz i się bronisz,
I na obrączkę pokazujesz,
Lecz dotyk drugiej Twojej dłoni
Sprawia, że żar wciąż większy czuję.
Całujesz mnie i jak piorunem
Rażona wnet wiotczejesz cała,
Gdy Ci oddaję pocałunek
Ty moją rękę chwytasz śmiało
I wiedziesz w takie zakamarki,
Że aż się kręci w mojej głowie
Błyskając okiem poprzez szparki
Słodko zmrużonych czarnych powiek.
Wciąż coraz bardziej siebie chcemy
W splątanych wijąc się ubrankach
Widzimy już, że pasujemy
Do siebie, tak jak klucz do zamka.
I gdzieś pędzimy zjednoczeni
A czas w zachwycie w miejscu staje,
Kiedy – nie opuszczając ziemi –
Najdalsze zdobywamy raje.
Aż spływa na nas spokój z góry
Szaleńczą tę przygodę kończąc.
Śpiewają nam anielskie chóry
(Nieco zgorszone Twą obrączką).
A Ty się zwijasz na posłaniu
Pytając: „I cóż pan uczynił?
Nadużył mego zaufania.
To proszę pana wstrętny cynizm.
Jeśli przeprosić mnie pan pragnie,
Dam panu numer telefonu,
Lub może lepiej sam pan wpadnie
W czwartek, gdy męża nie ma w domu.”
Komentarze (25)
Kobiecie o wiele łatwiej dostać darmowy seks.
I gaci nie trza prać, gotować panu itede ;)
Rzyć nie umierać :)
Ona miała zamek, który sam się oliwi, jak trzeba. ;)
@artur_s
Świetniejszy.
Mało jest świetniejszych wierszy od tego. :)
Jaki jest stopień wyższy od świetny? :)
No, no! Swietny!:))
Kapitalny, z niezwykłą łatwością nanizana historia.
Zdrady nie pochwalam, ale czytam jak Fredrę ;)
Żartobliwie ujęty temat :)w rzeczywistości nie jest do
śmiechu ani jednemu ani drugiemu.
Grunt to poczucie humoru. Podoba.
- i tak już na tym świecie jest,
że jedno słowo, jeden gest...
- nie oceniam zdrad - oceniam wiersz - brawo :)
DoroteK - Ja jestem w stanie czasem usprawiedliwić
zdradę. Przeraża mnie natomiast obłuda. Z wiersza nie
wynika wprawdzie kto tu kogo uwiódł, ale wiadomo, że
bohaterka wyznacza peelowi kolejną randkę,
jednocześnie cały czas mówiąc mu per "pan" i wmawiając
mu, że to, co się stało było wbrew jej woli. To są
szczyty obłudy i dziwię się, że nikt (może poza
Wiktorem) tego nie zauważył w wierszu.
wiersz oczywiście doskonały, napisany lekko i z
humorem...
tyle, że mnie zdrada przeraża, i to dokładnie tak
:-)
Niecałkiem rozumiem zgryźliwy chyba komentarz
Niezgódki (Stefi). wiersz wydaje mi się świetnie i
płynnie poprowadzoną zabawą wierszowaną. Nie oceniam
go absolutnie jako erotyk, bo nim jest jedynie
marginesowo - jako podklad tylko dla cudownego zartu -
z kobiety, męzczyzny, konwenansow i obyczaju.
Pozdrawiam serdecznie:)
:) Ciemnofioletowe mogę sobie wyobrazić, a nawet
sposób w jaki powstały. Pozdrawiam:)
Dziękuję za wizytę.
KrzemAniu - jako kobieta powinnaś wiedzieć lepiej ode
mnie, jak to się robi, żeby powieki były czarne. (Żeby
być precyzyjnym sprostuję, że były bardzo ciemno
fioletowe.) Podejrzewam, że to jakiś kosmetyk, ale
może tatuaż, czy "makijaż permanentny"? Ja widzę tylko
efekt i nawet nie staram się wgłębiać w to, jak
powstał. Pozdrawiam.
Z cudzej zdrady łatwo się śmiać :)
Wiersz całkiem fajny, humorystyczny.
Pozdrawiam serdecznie :)