znikasz
lipcowym wspomnieniom, chwilom całkowitego zapomnienia.
mówisz do mnie coraz mniej
milczysz powoli
gubisz słowa
nie krzyczysz, nie szepczesz
już nawet nie stoisz w miejscu
odchodzisz
oddalasz się
cofasz
czasem potykasz się
o nasze wspomnienia
odwracasz się
nie widzisz mnie nawet
nie myślisz
długo nie dotykałeś
czułeś za mało
niezbyt wiele
za krótko
zapomniałeś już
całkowicie
bezpamiętnie
zupełnie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.