Znikłeś...
wiersz ten dedykuje dziewczynie,którą niegdyś byłam...
Płaczę
Wiatr łzy moje osusza
Widzę twój cień
Biegnie
W moją stronę się porusza
I gdy już dłoń Twoją
W pośpiechu ujmuję
Czuję powiew chłodu
Znikłeś...
Nigdy miłości tego nie daruje!
teraz już wiem że dobrze się stało
autor
KamyczeK
Dodano: 2006-02-12 19:20:58
Ten wiersz przeczytano 573 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.