ZNIKNĘ
niedługo zniknę na chwilę
ktoś się ucieszy
ktoś w ciszy zapłacze
muszę na jakiś czas zmienić okulary
ubrać inną torbę
lecz twarz i charakter zostawię na miejscu
wyjdę
jednak nie zamknę drzwi
do swojego świata
mój świat dostępny jest dla ludzi
nie zamykam się pod kloszem jak inni
częstuję bliskich i dalekich
zrobionym przeze mnie Prasadamem
i kawałkiem wiersza
kocham ludzi
choć nie zawsze z wzajemnością
muszę zniknąć na jakiś czas
nic dla mnie nie jest obce
czasami ja jestem obca dla ludzi
po moim powrocie
nic się nie zmieni
może tylko wiatr głośniej zawieje
cokolwiek by się zmieniło
dalej będę kochać ludzi
nawet jeśli nie uda mi się wrócić
Klaudia Gasztold
Komentarze (7)
Interesujący wiersz, pozdrawiam :)
Zawiało smutkiem;)pozdrawiam cieplutko;)
Zostaw proszę otwarte drzwi, nie zamykaj drogi
powrotu.
Pozdrawiam
Smutno. Pozdrawiam.
Smutno. Pozdrawiam.
Można różnie interpretować - ja tu widzę i
reinkarnację, i zwykłą potrzebę odetchnięcia,
wprowadzenia korekt. Zacny wiersz.
Jakże ja lubię czosnek, Kriszna nie miałby ze mnie
wiernego wyznawcy Klaudio.
Miłego dnia życzę, a gdzie znikasz?