ŻNIWA - porównanie
świat się zmienia, życie ucieka
Szli rano; mama z sierpem, tata z kosą,
złocistymi łanami pszenicy się radowali.
Z siostrą człapałyśmy miedzą za nimi
boso,
bawiłyśmy się beztrosko - Oni pracowali.
Złocistymi łanami pszenicy się radowali,
kosili, młócili - chlebuś umieli
wypiekć.
Bawiłyśmy się beztrosko - Oni pracowali,
na kromki ze śmietaną chciałyśmy czekać.
Kosili, młócili - chlebuś umieli
wypiekać,
w piecu ceglanym, żar z węgla drzewnego.
Na kromki ze śmietaną chciałyśmy czekać,
niezapomniane smaki z domu rodzinnego.
W piecu ceglanym, żar z węgla drzewnego,
zapach świeżego chleba w izbach i na
drodze.
Niezapomniane smaki z domu rodzinnego,
Teraz kombajn młóci - w silosach leży
zboże.
Zapach świeżego chleba w izbach i na
drodze,
mama z tatą w upalne lato żniwowali
kosą.
Teraz kombajn młóci - w silosach leży
zboże,
do wspomnień wracam poranną rosą - boso.
dzieciństwa czar
Komentarze (18)
A ja po rżysku mogę chodzić boso. Pozdrawiam.
...z czułością wspominasz dzieciństwo
w pięknym wierszu to wyraziłaś:-)tez mam takie
wspomnienia nigdy nie zapomnę smaku i zapach chleba
tego domowego :-))))
pozdrawiam - dzięki za miłe słowa u mnie :-)
fajnie opisane wspomnienia...wzruszające i bardzo na
tak:) miłego dzionka Tereso
Piękny obrazek.Pozdrawiam serdecznie.:)
jak boso iść po rżysku, zawsze mnie
to zastanawiało - chociaż za taki
chlebek, może bym poszedł.
Pozdrawiam serdecznie
to wielki skarb mieć takie wspomnienia :-)
Ciężko było w polu podczas żniw,ale wesoło:)Co tam
teraz za żniwa:(
pozdrawiam:)
Cudowne wspomnienia prawie jak moje u
babci...pozdrawiam serdecznie.
Nie tylko dla dzieci. Z wielką ochotą przeczytałam
wiersz. Witaj:) Urodziłam się i mieszkam w mieście ale
mile wspominam wakacje na wsi. Świeże jajka, mleko,
drób a przede wszystkim pachnący chleb własnego
wypieku na liściach chrzanowych. Pozdrawiam :))
Też pamiętam takie żniwa i smak najprawdziwszego
chleba.Tylko pozostał w sercu żal, ze czas tak
wszystko zmienia. Pięknie, że tak o tym piszesz.
Pozdrawiam ciepło.
Bardzo ładne wspomnieniowe,smakami dzieciństwa
okraszone pantum :)
Pozdrawiam serdecznie,Teresko:)
"...W piecu ceglanym, żar z węgla drzewnego,
zapach świeżego chleba w izbach..."-miłe sercu
wspomnienia, w których odnalazłam siebie, pozdrawiam
serdecznie:)
dawnych wspomnień czar
pozdrawiam serdecznie Tereniu
dziękuję za wizytę u mnie
Pieknie to napisałaś Teresko, jesli Cie zainteresuje
to przeczytaj mój wiersz"Żniwa". Też wspominam dawne
żniwa w rodzinnym domu.Serdecznie Cie pozdrawiam.
bardzo mi się podoba:)ładne wspomnienia,aż chlebem
zapachniało..a i ja jeszcze pamiętam ten chlebek choć
już kombajny na polach kosiły...:)pozdrawiam:)