Znow palnalem gafe prosze pani.
Ja przepraszam, ze tak wczoraj wyszlo.
To byl niewlasciwy dzien na randke,
bo bez glowy bieglem na spotkanie.
Gafa... Kwiatow kupic zapomnialem.
Kiedy pani reke podawala
grunt usunal mi sie pod stopami...
Jak ja moglem taki fajtlapa
nie zcalowac slicznych raczek pani.
Wypalilem smiesznie drzacym glosem,
ze ja dwa bilety mam do kina.
Pani popatrzyla jakos dziwnie
mowiac, ze ten seans sie zaczyna.
Krzesel po omacku szukalismy,
ludzie z sykiem miejsce nam robili.
Pani przechylala kibic slicznie...
Nie zapomne tej uroczej chwili.
Nie wiem, co sie dzialo na ekranie,
cieplo czulem i dobre perfumy...
Rozszalalo sie stukotem serce,
pewnie jestem w pani zadurzony.
Komentarze (9)
takie gafy nie jedna by chciała, by przyczyna po jej
stronie była, by on tracił głowę własnie przy niej,
ale o tym nawet jeszcze nie śnila.
Styl zdecydowanie Hallskiego, podoba mi się bardzo ten
styl, zle na miejscu Hallskiego nie byłabym
zadowolona.
Nieglebokie, ale moze zabawne. Niestety wers "Jak ja
moglem taki fajtlapa" jest za krotki. Trzeba zastapic
"fajtlapa" na melepeta, niedorajda lub jeszcze cos z 4
sylab. Pozdrawiam
przepadł gdzieś mój wczorajszy komentarz więc się
powtórzę,
podebrałaś koledze Hallskiemu pomysł, styl, sposób
narracji i aż się boję
myśleć co Ty chcesz mu jeszcze podebrać - to tak na
marginesie. Chwalę oryginał
a kopia nie gorsza więc też chwalę
Ilonko pisz dalej to staje sie bardzo ciekawe a do
przyrody zawsze mozesz wrocic:))
fajne, popraw tylko literówki
i "ucałować" zamiast ? "Zcałować"
Miła poetko, daj spokój temu biednemu hallskiemu,
który już ma dosyć kłopotów ze swoją muzą. Tak
ciekawie pisałaś o przyrodzie, może do tego wrócisz?!
Pani ta dobrze wie, co w jego sercu dzieje się..lecz
tak całkiem niby sobie, nic mu o tym nie podpowie,
będzie dalej z nim się droczyć, by ją innym czymś
zaskoczył...I Hallski i Ty myszko..jesteście w swych
wierszach bejowymi zjawiskami.
w slowo "fajtlapa" wkradla sie literowka czyli
niepotrzebne "U".....
wierszy sympatyczny, widze ze ten styl sie coraz
bardziej szerzy na beju...