I znów sama...znów zdradzona...
Jak mam się uśmiechać?
Jak mam sie cieszyć?
Gdy tego nie czuję?
Jak mam sie cieszyć
Z mego smutku
A z jej radości?
Nienawidzę jej!
Choć to nie ona!
On zrobił krok w jej stronę
Niedbały, ale zrobił.
A ja patrzyłam, słuchałam
Oniemiała.
Cieszyła się!
A ja?
Nie wiedziałam
Co mam robić.
Ona wiedziała,
Że go kocham.
Że tylko o tym marzyłam,
Aby z nim być.
Teraz płaczę.
I znów przez miłość
Przez niego.
Ona isę cieszy,
Żąda abym robiła to z razem z nią.
A ja?
Dobrze,
Więc uśmiecham sie,
Ale też płaczę
Wewnątrz.
Został mi tylko mój ból,
Moje złamane serce
I moje puste ręce.
Niestety nadal kocham.
Potem pójdę swoją drogą.
Inną drogą.
Sama.
Znów sama...
Chyba już tego nie umiem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.