I znów styczeń mamo...
"Taką Cię wymyśliłam, wsród tylu słów bezimienną..."
Kapłanką domowego ogniska
byłaś...
Ratunkowym kołem
zawsze gotowa...
Myślałam że wieczna
Ucichła życia słodka melodia
wraz z Tobą odeszła...
Tak gęsto sypał śnieg
gdy dzień nastał ...
po raz pierwszy bez Ciebie
autor
SallyWallis
Dodano: 2010-01-04 16:41:08
Ten wiersz przeczytano 403 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Smutny wiersz..współczuję..Po raz..chyba tak się to
pisze:)).. M.
wiersz poruszył wspomnienia -
im dłużej - tym trudniej - znam to uczucie pustych
kolejnych dni
To są ciężkie doświadczenia na które nie mamy wpływu,
pozdrawiam.
Smutne wspomnienie o matce.