znów zamyka drzwi i odchodzi...
no wiec przestańmy się ranić i postarajmy się żeby ta druga osoba poczuła tą Miłość...
znów zamyka drzwi i odchodzi
a Ty czekasz na chwilę czułości
biegniesz za nim…potykasz się o
własne nogi
tyle zostało z waszej Miłości
znów zamyka drzwi i odchodzi
po raz kolejny łamie Ci serce
pewnego dnia i Ty nauczysz się tak robić
póki co wyciągasz do niego ręce…
tyle zostało z waszej Miłości
w jednym łóżku a odwróceni do siebie
plecami
razem a jednak w samotności…
trwacie przy sobie raniąc się latami
z Cyklu: trzeba ratować Miłość MK*4 - zakochana w Aniele
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.